Taki dzień…

Dziś jakoś nie będę jakichś wynurzeń snuł. Jedyne, co to chciałem zasygnalizować, że polska scena metalowa jest na bardzo wysokim poziomie i można znaleźć wszystko. Jakoś w wakacje, na Knock Outcie, kriz pokazywał mi ludków jak i cały czas zachwalał mi kapelkę (z Krakowa oczywiście) Virgin Snatch, ale przez długi czas byłem głuchy. Jednak, niedawno dałem się skusić i nie żałuję. To co mnie zabiło to balladka:

PS. A że dzień jako taki to znów nie ma syna ze mną bo znów chory… Czy jak…
Update: Synek jest w szpitalu.

Mniej niż tydzień…

Oj, dzieje się, dzieje – ten rok obfituje , jak rzadko w tym milenium, w dużą dawkę mocnej muzyki. W tym roku:
Alice In Chains (Black Gives Way to Blue)
Black River (Black’n Roll)
Rootwater (Visionism)
Samael (Above)
Vader (Necropolis)

Specjalnie nie wspomnę o Behmoth z Evangelionem, bo go nigdy nie lubiłem 🙂

Nowy Knock Out Festival w Krakowie 🙂 Dzięki któremu poznałem Hatesphere i Frontside.

Ale za tydzień będziemy mogli kupić nowego Slayera – World Painted Blood i nową płytę Katatonii – Night Is the New Day.

Oj… co się będzie działo.

Porządki na dysku

Jakoś mnie wzięło zrobić porządki… Siedziałem sobie w domu przez prawie pół tygodnia to ogarnąłem mieszkanie, ale dysk czekał latami. Sprzątnąłem, więc dzisiaj moją bibliotekę, która zaświeciła jeszcze bardziej… Sam nie wiem, czemu od kilku dobrych lat nie słuchałem Death’u? Nie mówię o pozerskich kapelkach, a o Chucku Schuldinerze. Znalazłem moją miłość, ostatnią płytę przed śmiercią, tego utalentowanego multiinstrumentalisty – The Sound Of Perserverance.

Taki life

Wczoraj, ledwo zwlokłem się z łóżka. Próbowałem zjeść śniadanie, lecz wszystko co zjadłem zwróciłem. Iść do pracy? Czy nie? Dzwonię do szefa, nie odbiera, więc wsiadłem do samochodu – pojechałem do pracy i oznajmiłem że jadę do domu chorować. Gdy wróciłem poszedłem spać i obudziłem się około 16tej. Zrobiłem sobie coś do jedzenia i znów sen. Około 20tej musiałem wstać, bo trzeba było zwrócić to co zjadłem kilka godzin wcześniej. Czułem się na prawdę fatalnie… Dziś też nie poszedłem do pracy, kurując się…

Dlaczego o tym piszę? To są te złe strony bycia singlem. (Aczkolwiek myślę, że wolę to jak jest niż to co było…).

Obłuda

Wczoraj otrzymałem maila treści:

Dziubas jest chory -po tej przebytej infekcji ma buzię pełną aft, gdyż ma
mocno obniżoną oporność. Co prawda nie ma już gorączki, ale chciałabym
wyleczyć go do końca, żeby posiedział jeszcze kilka dni w domu.
Wiem, że ten weekent jest Twój, ale czy w związku z sytuacją, nie
moglibyśmy zamienić weekendów? Wziąłbyś go w przyszłym tygodniu?

Tak jak normalny człowiek po prostu dałem spokój i zgodziłem się, jednakże dziś rano poczułem, że młody siedząc w domu może się nudzić i zapomnieć jak wygląda tata, więc pojechałem do sklepu z zabawkami z chęcią kupna czegoś dla biednego dziubasa.  Ale podkusiło mnie wcześniej, żeby zadzwonić. Stałem przed sklepem o godzine 12:40:

– Czy mogę odwiedzić Krzysia?
– Tak (konsternacja) zapraszamy, ale za dwie godziny jak dotrzemy do domu…

Zostawiam to bez jakiegokolwiek komentarza!

Pijacy na drodze

Czytając ostatni popis Klanowego Doktora Lubicza wołam o pomstę do nieba i wyrok na który to przestępstwo w pełni zasługuje.

Ja, jeżeli Państwo pozwolą… „sprzyjemnością”, ale… Po pierwsze mam alkomat, a jak jadę na miasto, a jeżdżę samochodem na każdą imprezę to mam swój numer „Memory fajf„, wtedy podjeżdżają Panowie drugim samochodem, jeden z nich robi za kierowcę, a samochód dodatkowy jedzie do miejsca docelowego wraz z nami. Co dobre – znamy się już dobrze – korzystam z tej formy taksówki już od dobrych 4 lat – więc dokładnie wiedzą gdzie jechać wraz z numerkiem miejsca parkingowego. Cena? 4zł za km.

Doktorze Lubicz… mogę zacytować mojego syna – „Cieć” – Pan jest! Bo i nawet fakturę by Pan dostał…

Melodyjność?

Wielu ludzi pyta mnie czemu skaczę, pieję, rozwodzę się nad Alice in Chains. Chyba muszę wyjaśnić tę zagadkę…

Nie ma w tym nic dziwnego, po prostu ta muzyka wchodzi w ucho, ale tak strasznie, że można sobie chodzić i nucić. To jest w innych wypadkach trudne – większości się nie da.

Po prostu należy oddać się słuchaniu, a nie robić scen, że wokalista to już nie ten… No nie ten… Ale przecież przedawkował, a że miał piękny głos to niestety razem z przedawkowaniem stracił wraz z życiem…

Polskie drogi

Ten kto nie jechał dziś ulicą Pruszkowską w Raszynie powinien tego żałować.

Przez jakiś czas w połowie była zamknięta bo trwał remont. Dziś jadę… Widzę znaki mówiące, że mam nakaz skręcić w prawo… Ale skręt w prawo został już rozkopany 🙂 I możliwości takiej nie było. Każdy z mobilków łamał przepisy jadąc prosto  poprzez zakaz ruchu, bo Panowie robotnicy zapomnieli zdjąć znaków…

Mówiąc szczerze to ta gmina według mojego skromnego zdania jest najbardziej idiotyczną w pracach drogowych – stawiam skrzynkę wódki temu kto przejedzie w godzinach szczytu Sportową, Raszyńską, Warszawską do Baletowej bez wpadnięcia w chociaż jedną studzienkę. Nie do pomyślenia jest czemu te studzienki nie są w jednej linii w miarę prostej, a człowiek musi próbować przejechać je slalomem. Tragedia!!!

PS. Dziś wyczytałem, że Ratusz myśli o wytyczeniu bus pasa na powstającej drodze ekspresowej  S8 wiodącej z Konotopy do Marek w ciągu przed mostem Grota. Super pomysł! Może jeszcze na autostradach ustawmy po bus pasie na pewno się przyda! Rozgraniczmy ciągi dla mieszkańców i dla tranzytu. Nikt nie chciał budować obwodnic poza miastem a teraz jeszcze bus pas… Great! Totalnie ktoś oszalał! Po co więc zmieniać i remontować tę drogę dostosowując ją do wymogów drogi ekspresowej… No nie umiem powiedzieć więcej i inaczej… Debilizm!

Alice in Chains

Przyznam szczerze, że za młodu nie lubiłem grunge’u ale bywało, że kupowałem płyty – plus dla mojej ex – gdy zobaczyła przecenioną płytę za grosze FaceLift to pokazała i kupiłem. Wiecie że ta płyta teraz jest dla mnie wyznacznikiem nowej płyty – też posiadanej oryginalnie.

Nie wiem czemu, ale chyba kiedyś, będąc „true” nie mogłem dojrzeć do genialnej muzyki! Płytę Black Gives Way to Blue polecam z całego serca, a jak ktoś nie ma kultowego już FaceLift to powinien od niego zacząć.

Oł jeeeeaaa!

I na koniec kawałek z moim naj, naj, naj ulubionym wokalistą (NIE ZWIĄZANYM Z AiC) 🙂

Road Trip

Wczoraj z samego rana jak „niemalże codziennie” ruszyłem do Poznania, następnie zamiast wrócić do domu pojechałem do Katowic i przed sekundką wróciłem do domu. Mam kilka przemyśleń po tej jeździe. Na prawdę męczącej jeździe.

Pierwsza sprawa CB – to nie tylko darmowy antyradar, dzięki temu prostemu komunikatorowi kierowców, można rozładować korki, dla przykładu dojeżdżając do Warszawy 8ką słyszałem o śmiertelnym wypadku i zamkniętej drodze do Janek, więc miałem chwilę aby odbić na Grodzisk Mazowiecki i dojechać do domu bez korków i prowadzenia samochodu przez Piaseczno. Dodatkowo szybko i niebezpiecznie jeżdżący kierowcy mogą szybko otrzymać karę na drodze za ich występki (nie popieram tego, ale byłem świadkiem jak pewnego Mini mobilki nauczyły jeździć… i pryznam że dzięki bacikowi na dachu strofuję się trochę). Aczkolwiek poziom kultury na radyjku troszkę odbiega od przyjętego…

Druga sprawa bramki na autostradzie A2 – czy jakiś normalny człowiek stawia na świecie na środku drogi bramki i spowalnia ruch? Czy nie łatwiej pobierać opłatę przy zjeździe? A jak już się nie da… to jak już jest „korek” do bramek to może wszystkie okienka byłyby czynne?
PS. Dla niewiedzących – kartą Routex można zapłacić w każdym okienku nie tylko „kartowym”.

Trzecia sprawa – GPS – to najbardziej newralgiczna sprawa dla mnie – jeśli masz mózg dojedź gdzie masz dojechać i wiesz jak a później szukaj dokładnej ulicy, lub też zapytaj mobilków. Wracając z Poznania miałem plan pojechać do Strykowa a stamtąd od razu na Rawę, ale że nie znałem drogi to wymyśliłem, że zapytam Automapę. Poprowadziła mnie do Łodzi, przez całe miasto i w ostateczności znalazłem się na 1dynce, jednakże w ciągu tej zmarnowanej w korku godziny dawno byłbym dalej…

Sprawa czwarta – miasto Łódź – myślałem, że Warszawa to jeden wielki korek i brak jakichkolwiek obwodnic śmiem twierdzić, że chyba jednak w Łodzi jest gorzej…

Sprawa piąta – remont drogi Błonie – Sochaczew – czy ktoś normalny ustawiał światła pomiędzy skrzyżowaniami z Grodziska na Nowy Dwór? Gdy nie ma świateł prawie nie ma korka, gdy są włączone dzieje się tam „Sajgon”… Wystarczy troszkę pomyśleć, że jak zielone mają Ci z Nowego Dworu to na wprost musi już wcześniej być włączone zielone…

Sprawa szósta – wahadełka – osoby kierujące ruchem umieją się popisać – troszkę za wyjazdem z miasta Błonie wahadełko (ja w stronę Sochaczewa) – stoję. W lusterku wstecznym widzę korek i napływ samochodów z naprzeciwka, które hamują i stają w korku. Zgadnijcie co się stało? Wahadełko się zakorkowało. Bo od strony Sochaczewa przyjechało za dużo samochodów i z mojej strony już nie dało się wjechać.

Ostatnia sprawa Euro 2012 – stawiam wszystko, że tego się nie da… W jaki sposób zostanie zbudowana droga A1? Jej przecież nie ma i budowy nie widać a zostało tylko 2 lata:

Cała autostrada zostanie ukończona w 2012 r. z wyjątkiem odcinka od Częstochowy do Pyrzowic, którego budowa zakończy się na początku 2014 roku. Obecnie trwa postępowanie przetargowe na odcinkach od Torunia do Strykowa.

Nie wierzę!!!