Życie nigdy nie jest nudne

Wczorajszy dzień znów nie był monotonny – Poszedłem na stypę po zmarłym ojcu mojego przyjaciela (kilka wpisów niżej ostatnie moje dywagacje na tematy ojców). Gdy skończyło nam się piwo, poszliśmy do sklepu, gdzie stał bankomat. Chcę wypłacić kaskę, ale patrzę coś za gruba część od strony drukarki. Ale jest już antyskimmer na czytniku. Więc co to jest i po co? Oczywiście mam taką zasadę, że jak widzę coś dziwnego to próbuję to ruszyć. Ruszyłem i w ręku została mi nakładka z kamerą. Zadzwoniłem na policję i koniec końców w poniedziałek mam się stawić złożyć zeznania.