Pomyłka, tak można opisać to co napisałem wcześniej. Bogota to piękne miasto wśród gór, z pięknym starym miastem.
Cel, przez który pojawiłem się w Kolumbii został osiągnięty wczoraj, tak więc zabrano mnie do ścisłego centrum, po tym jak zrobiłem wszystko, po co tu przyjechałem
Oto kilka zdjęć – opis wkrótce:
Ciekawostka – popatrzcie na to nieostre zdjęcie – jest to zdjęcie przez które niemalże nie zostałem rozstrzelany. W tle widoczny jest pałac prezydencki, moim celem było zrobienie zdjęcia żołnierzom stojącym przy pałacu. Po pierwszym zdjęciu podbiegło do mnie dwóch żołnierzy z wycelowanymi karabinami i mówiło coś do mnie po hiszpańsku. Okazło się, że nie wolno tego miejsca fotografować. Reszta zdjęć została skasowana – zostało mi tylko to:
Jak widzicie – żołnierz z komapnii reprezentacyjnej coś macha, nie miałem pojęcia że to do mnie. Za chwilę stali przede mną z karabinami zwykli żołnierze. Przyznam pierwszy raz w życiu, ktoś do mnie celował z bronii.
Dawlton Lee says:
Mówiłeś, że napiszesz coś o kobietach w Kolumbii.