Tydzień bez papierosa

Doszedłem do wniosku, że należy nagradzać za dobre zachowanie – wczoraj, więc poszedłem i kupiłem sobie bojówki po 5 dniu niepalenia. Zapytacie zapewne jak się mam i jak się zachowuję bez papierosa – nie jest łatwo. Z trzech muszkieterów – rzucających palenie – zostało już dwóch. Wychodzę z budynku tylko po to aby postać z palaczami, aby oduczyć się tego strasznego nawyku. Z tym potrafię sobie poradzić. Gorzej z alkoholem czy nerwami. Gdy wieczorem, kiedy już plasterek ma mało nikotyny, sięgam po piwko to sięgam także gdy już mnie strasznie ciągnie, lub też biorę cygaro do ręki, oszukując siebie że to nie papieros, po nowy plasterek. Dzięki temu po kilku chwilach czuję nikotynę i już nic mi nie potrzeba więcej.

Co jeszcze mogę powiedzieć o rzucaniu palenia? Na pewno to, że jak już nie będzie mnie kołatać to nie dotknę ich, mam tylko nadzieję że kryzysy (u mnie 3 i 7-dmy dzień) i chęć palenia będzie się zmniejszać, bo już w pracy jest kilka osób co kupiłoby mi karton fajek, abym wyluzował.

PS. To mój rekord bez papierosa, lecz tym razem nie oszukuję siebie i innych tekstami że na jeden papieros, cygaro, czy fajkę można przymknąć oko.

7 dzień bez papierosa