Imprezy

Zapewne każdy robił w swoim życiu imprezy – zapraszał wielu gości, chciał aby było ich najwięcej, bawili się jak najlepiej. Te same życzenia i marzenia miało dwóch Lechów. Obu należy tytułować – „prezydent”.

Do tego pierwszego – nie przyszedł prawie nikt, pomimo chęci, prezydenci Ukrainy i Gruzji uciekli niemalże tylnymi drzwiami, aby nie być bohaterami groteski, bo ktoś zapomniał zaprosić ikony polskiej polityki, notabene też Lecha.

Ten drugi, wcześniej niezaproszony, laureat nagrody Nobla, zaprosił do Gdańska wielu znamienitych osobistości… Ci, nie odmówili tak jak wcześniej, jednakże oprócz „imprezy”, udało się zorganizować wiele pożytecznych, oficjalnych spotkań.

I to jest tak jak z naszymi własnymi imprezami – nie trzeba być zadufanym w sobie, poprzez otwartość i brak nienawiści, na swojej imprezie spotkamy wielu gości… Przecież kto z chęcią przychodzi na imprezę do bufona?