Chyba się starzeję, ale uwielbiam tę muzę od pierwszego słuchania.
Dziś na tapecie Lounge Lizards…
Czaaaaaaaaad!
Chyba się starzeję, ale uwielbiam tę muzę od pierwszego słuchania.
Dziś na tapecie Lounge Lizards…
Czaaaaaaaaad!
Comments are closed.
Michał Góra says:
Ho, hoho. Ale, uważaj – nawet umiarkowaniu puryści muzyczni dowiedliby Ci, że z definicją jazzu ma to najwyżej ciut wspólnego.
dobrawek says:
prawda! Ale dobrze Ciebie słyszeć, bo już denerwowaliśmy się z Kasparem 🙂