Wieczór cały siedziałem i przeglądałem YouTube. Oglądając sobie teledyski lat młodzieńczych. Podczas oglądania składanki zdjęc wraz z kawałkiem Anathemy
złożonej zapewne przez jakiegoś nieszczęśliwca, którego zostawiła kobieta, zobaczyłem w nim piękny obraz, który oczywiście wyciąłem i zamieszczam.
Serfując dalej znalazłem tak samo dobry kawałek Anathemy
Kurczaki, jaki już jestem stary… Mogę przysiąc że na koncercie Anathemy, a dzień wcześniej Annihilatora byłem wczoraj… A było to 7 lat temu.