Polska muzyka nie jest zła cz.1 – Atrophia Red Sun

Każdy kto chce słuchać muzyki a nie jest dociekliwy to ma problem – w sklepach muzycznych sama komercja, totalny chłam.

Aby nie być „pirackim” znalazłem płytę kapelki o której dziś napiszę na jakimś dziwnym portalu, jechałem po nią długo. Później ze sprzedającym nie mogliśmy się spotkać. Zachowanie prawdziwego fana, tak? Więc zacznę opisywać w wolnym czasie kapelki które uwielbiam – Made in Poland.

Ten zespół, a jest nim Atrophia Red Sun, już nie istnieje, zakończył działalność po wypadku Covana (wokalisty tej kapeli). Początkowo grali doom metal, lecz na ostatniej płycie „Twisted Logic” dali czadu – jak dla mnie progresywny (death) metal.

Ich początki pamięta nawet mój walkman (wiecie co to?), kaseta z płytą Painfull Love bardzo często tam gościła. Niestety, nawet będąc nielegalnym nie da się znaleźć tej płyty. Jak ktoś ma chętnie przegram! Druga płyta zagościła po przesłuchaniu Morbid Noizz – kawałek Master Queen bardzo mi się spodobał więc kupiłem płytę Fears. I jakoś niedawno wydłubałem z internetu najlepszą płytę Twisted Logic. Zatkała mnie! Totalnie inny styl, dużo mocniej, ale czuć muzę.

Teraz kilka kawałków:

Mój mistrz Code Word:

Prawdziwy progressive – Twisted Logic:

Powrót do czasów Doom – That Which is Coming :

Ważna jest sztuka, ona przetrwa wszystko!

One thought on “Polska muzyka nie jest zła cz.1 – Atrophia Red Sun

  • Atrophia dalej istnieje.Chlopaki kombinuja jakies nowe dzwieki i graja proby ale strasznie powoli to wszystko idzie.Mam nadzieje ze jak Covan stanie na nogi to wszystko sie jakos ruszy mocno do przodu.
    Co do Painfull love ,to jak jeszcze tego szukasz to daj znac na maila.Mam to zgrane do mp3.pzdr.

Comments are closed.