Wszystkich świętych w muzyce

Dziś złapał mnie czas zadumy i wspominanie tego co było a minęło. Zastanawiałem się jak już wielu odeszło, pomimo że metal i pochodne nie jest starszy ode mnie.
Wspomnę dziś we wpisie tych, których już nie ma, a mieli wpływ, moim subiektywnym zdaniem na tego typu muzykę. Ograniczę się datą moich urodzin.
– 25 września 1980 – John Bonham (perkusista Led Zeppelin) – zmarł w wyniku uduszenia własnymi wymiocinami.
– 11 maja 1981 – Bob Marley – nowotwór
– 27 września 1986 – Cliff Burton (basista Metallica) – wypadek autokarowy.
– 24 listopada 1991 – Freddie Mercury (Queeen) – zapalenie płuc przy osłabieniu wywołanym przez AIDS.
– 5 kwietnia 1994 – Kurt Cobain (Nirvana) – samobójstwo.
– 8 marca 1995 – Ingo Schwichtenberg (perkusista Helloween) – samobójstwo.
– 13 grudnia 2001 – Chuck Schuldiner (Death) – zapalenie płuc, pomimo wielkiej walki z nowotworem mózgu i poświęcenia fanów pomagających w zbiórce na operację (udanej?).
– 5 kwietnia 2002 – Layne Staley (Alice in Chains) – przedawkowanie.
– 8 grudnia 2004 – Dimebag Darrell (Pantera) – zastrzelony przez fana psychopatę.
– 18 sierpnia 2005 – „Docent” Krzysztof Raczkowski (perkusista Vader i innych) – oficjalnie niewydolność serca.
– 30 listopada 2008 – „Olass” Aleksander Mendyk (gitarzystka Acid Drinkers) – oficjalnie niewydolność serca.

Puenty nie będzie!