Heh… Nie miałem nic w planie na weekend, ale po tym tygodniu wreszcie zajmę się sobą. Niechcący przed chwilą się wprosiłem do Krakowa 🙂
Jutro z samego rana ruszam. Opiszę, obiecuję!
Dzięki kriz!
Heh… Nie miałem nic w planie na weekend, ale po tym tygodniu wreszcie zajmę się sobą. Niechcący przed chwilą się wprosiłem do Krakowa 🙂
Jutro z samego rana ruszam. Opiszę, obiecuję!
Dzięki kriz!
Dziś sobie siedzę i słucham (To wszystko przez blog Kriza) nowej płyty Riverside. Oj… ciągle gdy mówię nazwę tego zespołu to przypominają mi się czwartkowe „najebki” pod Gęsią z całą ekipą #metalpl a później Park… 🙂
Mając taką retrospekcję i słuchając Anno Domini High Definition mogę ośmielić się stwierdzić, że pomimo młodych gniewnych wszyscy jakoś wyrośliśmy na ludzi. A nawet nasi znajomi robią karierę na świecie. Przyznam, że muza Riverside to muzyka na najwyższym światowym poziomie, przyznam, że nie spodziewałbym się gdybym nie wiedział że to kapelka z Polski. Bardzo kojarzą mi się z Anathemą połączoną z Dream Theather – strasznie melodyczni a poza tym energiczni.
Kupujcie płytę, nie pożałujecie. Wcześniejsze też 🙂